10 sierpnia 2015

Z dziećmi w górach - 2015, cz. 2.

Pora na drugą część naszej górskiej relacji :) Pierwsza część tutaj.

Wędrówka nr 4:

Punkt startowy: Kiry. Dalej zielonym szlakiem Doliną Kościeliską do Schroniska Ornak i czarnym nad Smreczyński Staw i z powrotem do Schroniska. W drodze powrotnej czarnym szklakiem do Jaskini Mroźnej.

Trasa długa (prawie 20 km) ale łatwa (różnica poziomów około 300 metrów). Trochę wspinaczki nad Smreczyński Staw ale warto bo staw urokliwy i fajne miejsce na odpoczynek (i zdecydowanie mniej tłoczne niż reszta doliny). Trud podejścia wynagradza również jaskinia - duża frajda dla dzieciaków, tylko trzeba być przygotowanym bo w jaskini jest zimno (około 5-6 stopni). Szlak do i z jaskini jest jednokierunkowy dlatego sensowniej jest ją odwiedzić w drodze do schroniska, my zrobiliśmy trochę na opak bo pogoda się psuła i jaskinię zostawiliśmy na koniec.

Dolina Kościeliska
Kto pierwszy na postoju? ;)
Dolina Kościeliska
Smreczyński Staw
Smreczyński Staw
 


Jaskinia Mroźna

Wędrówka nr 5:

Z Kuźnic wjazd kolejką na Kasprowy Wierch. Dalej granią Tatr, czerwonym szlakiem przez Suchą Przełęcz i Liliowe do Przełęczy Świnickiej. Potem zejście czarnym szlakiem nad Zielony Staw (stąd można odbić na Mały Kościelec i zejść do Czarnego Stawu Gąsienicowego i dalej do schroniska - polecam - cudne widoki) i dalej do Schroniska Murowaniec. Dalej niebieskim szlakiem do Przełęczy Między Kopami i przez Skupieniów Upłaz powrót do Kuźnic.

Trasa dość trudna (ok. 15 km) zajęła nam (pomijając wjazd) ponad 8 godzin. Widoki na górze przepiękne a i sam przejazd kolejką dostarcza wrażeń. Różnica poziomów to ponad 1000 metrów więc zejście jest dość żmudne a najtrudniejszy odcinek to zejście ze świnickiej Przełęczy. Trzeba też pamiętać, że pogoda na szczytach bywa zmienna i jest zwykle dużo zimniej niż na dole. Nas po przyjeździe przywitały 2 stopnie powyżej zera ;) i piękne słońce, które za chwilę zostało przesłonięte przez chmury i wtedy dopiero zrobiło się piekielnie zimno (rękawiczki obowiązkowe!).

Wysokogórskie Obserwatorium Meteorologiczne na Kasprowym Wierchu
widok z górnej stacji kolejki na Kasprowy Wierch
widok z Kasprowego Wierchu w stronę Świnicy
widok z Kasprowego Wierchu w stronę Czerwonych Wierchów
 


 

widoki zasnuły nam chmury
Zielony Staw i Kurtkowiec

 

Kościelec



Wędrówka nr 6:

Tatry Bielskie (Słowacja). Ze Średnicy zielonym szlakiem przez Dolinę Bielskiego Potoku, dalej Dolina do Regli i Szeroką Doliną aż do Szerokiej Przełęczy. Potem do Przełęczy pod Kopą i niebieskim szlakiem na Wyżnią Przełęcz pod Kopą i z powrotem do Przełęczy pod Kopą. Potem zejście niebieskim szlakiem przez Dolinę Zadnich Koperszadów aż do Jaworzyny Spiskiej.

Na koniec nasza najtrudniejsza i zarazem najpiękniejsza tegoroczna wycieczka. Tatry Bielskie mnie absolutnie zauroczyły, widoki przy podejściu i przy zejściu absolutnie cudne. Był to jednak ogromny wysiłek na dodatek w pełnym słońcu. Całość trasy to ponad 21 kilometrów przy czym różnica poziomów to aż 940 metrów i jest to w zasadzie najpierw jednostajna i chwilami dość ostra wspinaczka a potem jednostajne ale już łagodniejsze zejście. Na trasie spędziliśmy 12,5 godziny (choć trzeba tu zaznaczyć, że pierwsze 1,5 godziny szukaliśmy szlaku, którego początek jest słabo oznaczony i wiedzie przez środek łąki - nie byliśmy jedyni więc uczulam ;) ). Warto też pamiętać, że szlak jest otwierany dopiero 16 czerwca ze względu na ochronę przyrody. A jest co chronić, spotkaliśmy po drodze świstaki i mnóstwo kozic! Zdjęcia zdecydowanie nie oddają uroku tego miejsca :)

Nie ma to jak plac zabaw u podnóża gór :)
 
 
Szeroka Przełęcz
  

podejście na Szalony Przechód
mama domowa na Szalonym Przychodzie ;)
 


Tymon na Wyżniej Przełęczy pod Kopą (w dole Biały Staw)
my na Wyżniej Przełęczy pod Kopą ( w dole Biały Staw)
 

I zabawa w znajdź świstaka ;)
świstak
świstak
świstak
kozice górskie
kozica górska
kozice górskie
    
Przepraszam za ilość ale i tak wybierałam je spośród setek i bardziej ograniczyć się już nie umiałam ;)

3 sierpnia 2015

Z dziećmi w górach - 2015, cz. 1.

Nasze tegoroczne górskie wędrówki już dawno za nami a skoro już połowa wakacji minęła postanowiłam się zmobilizować i zdać fotorelację z tatrzańskich szlaków. To był nasz siódmy raz w górach i w tym roku już nawet nasz czteroletni Tymon przez ogromną większość czasu dzielnie maszerował na własnych nogach. Bardzo byliśmy z niego dumni a on z siebie jeszcze bardziej :)

No to zaczynamy pierwszą część naszej relacji :)

Wędrówka nr 1:

Z Zazadni przez Wiktorówki na Rusinową Polanę. Stamtąd czarnym szlakiem na Polanę pod Wołoszynem i czerwonym szlakiem na Waksmudzką Rówień. Dalej zielonym szlakiem przez Gęsią Szyję (1489) na Rusinową Polanę i znów przez Wiktorówki do Zazadni.

Trasa dość łatwa (różnica wysokości 550 metrów, 14 km) zajęła nam 9 godzin. Urocza, jedna z moich ulubionych, Rusinowa Polana i bardzo miłe widoki z Gęsiej Szyi.

owce na Rusinowej Polanie

Rusinowa Polana


widok z Gęsiej Szyi

Gęsia Szyja

widok na Rusinową Polanę

podejście na Gęsią Szyję od strony Rusinowej Polany

Rusinowa Polana

Wędrówka nr 2:

Z Palenicy Białczańskiej do Wodogrzmotów Mickiewicza, stamtąd zielonym szlakiem wzdłuż Doliny Roztoki do Wielkiej Siklawy i nad Wielki Staw. Dalej niebieskim szlakiem do Przedniego Stawu i Schroniska a dalej czarnym i zielonym powrót do Wodogrzmotów i Palenicy Białczańskiej.

Trasa długa (ponad 18 km), średniej trudności (różnica poziomów około 740 metrów) i przez większość czasu bez szalonych widoków za to okolice Wielkiej Siklawy i Dolina Pięciu Stawów Polskich - piękne! Warto znieść trudy długiego podejścia :) Nam zajęła prawie 10 godzin z czego końcówka w szybkim tempie bo w deszczu ;)

Dolina Roztoki
bracia wędrują :)



Wojtek w drodze do Wielkiej Siklawy
Wielka Siklawa
 

Wielki Staw
Wielki Staw
Mały Staw i Wielki Staw
Schronisko w Dolinie Pięciu Stawów Polskich
kaczka nad Przednim Stawem
pstrąg (?) w Przednim Stawie

Wędrówka nr 3:

Spod Wielkiej Krokwi Drogą pod Reglami przez Dolinę Strążyską do Polany Strążyskiej. Potem do Wodospadu Siklawica i z powrotem na Polanę. Dalej czarnym szlakiem Ścieżką nad Reglami na Sarnią Skałę (1377) i powrót do Wielkiej Krokwi przez Polanę i Dolinę Strążyską (można wrócić Doliną Białego ale w tym roku szlak był zamknięty).

Trasa łatwa (różnica poziomów około 430 metrów) troszkę trudniejsze podejście na Sarnią Skałę (trzeba się powspinać - ulubiona część wyprawy moich dzieci). Niecałe 16 km zajęło nam 7 godzin. Urokliwy wodospad i piękne widoki z Sarniej Skały!

owce przy Wielkiej Krokwi
Polana Strążyska
Podejście na Sarnią Skałę
Widok z Sarniej Skały
Sarnia Skała

Sarnia Skała

Sarnia Skała
Sarnia Skała

Giewont widziany z Sarniej Skały

Na ciąg dalszy zapraszam tutaj :)