Takie rysowanie nie jest proste, bo naprawdę mało co widać:
Idze było ciężko, więc, żeby się nie zniechęciła dostała beżową kredkę:
Potem rozpuściłam w wodzie trochę akwarelowej farbki i dzieci malowały po swoich wcześniej zarysowanych kartkach:Najlepszy efekt osiąga się własnie za pomocą wodnistej farby (u nas to była w zasadzie zabarwiona woda) i trzeba przypilnować dzieci, żeby nie malowały kilka razy w tym samym miejscu...
Dzieciom baaardzo się podobało, że nagle z białej kartki wyłania się rysunek :)
Były zafascynowane wręcz :)
Dlatego też nie skończyło się na jednej pracy :)Oto dzieła Igi:
I Wojtka:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz