Pudło rozłożyłam i podcięłam boki tak żeby można pod spód włożyć rękę (i swobodnie ją przesuwać od jednego do drugiego końca):
Tak przygotowany karton przymocowałam do stołu za pomocą papierowej taśmy:
Gdy już karton był gotowy ustawiliśmy na wierzchu przeszkody i narysowaliśmy tor:
Na początku w wyścigach brały udział magnesy poruszane od spodu neodymowymi magnesami:
A potem, żeby trochę utrudnić zadanie na torze stanęły metalowe kulki poruszane od spodu magnetycznymi patyczkami. To już nie było tak łatwe zadanie bo wystarczyła chwila nieuwagi albo zbyt gwałtowny ruch i kulka toczyła się tam gdzie chciała ;)
Gdy dzieciom się znudził pierwotny tor wpadłam na pomysł, że do budowy nowego świetnie nadadzą się nasze drewniane klocki i na początek zbudowałam im coś takiego:
A potem już dzieciaki same układały własne tory :) Zabawa była przednia :)
Na koniec filmik z przejazdu kulki:
Dodam tylko, że widok poruszającej się kulki wywoływał salwy śmiechu u Tymona ;)
Polecam zabawę! My ją na pewno powtórzymy tylko następnym razem spróbuję stworzyć solidniejszy tor i użyć np. sklejki zamiast kartonu...
Świetna zabawa :D
OdpowiedzUsuńswietny tor sama bym, sie takim pobawiła :)
OdpowiedzUsuńWspaniały! Naprawdę super pomysł :)
OdpowiedzUsuń