6 grudnia 2012

Światłem napędzane...

Rano, wśród różnych prezentów od Mikołaja, dzieci znalazły też małą paczuszkę z robotem na opakowaniu zawierającą dziwne dla dzieci elementy. No bo co tu z nimi trzeba zrobić?

 Po wczytaniu się w instrukcję okazało się, że przede wszystkim elementy trzeba poodczepiać:
Niestety po odczepieniu zostały brzydkie końcówki:
Na szczęście bez problemu udało się je powycinać cążkami. Okazało się, że z otrzymanych części można skonstruować 6 urządzeń napędzanych światłem słonecznym (lub mocną żarówką). Dzieci wybrały na początek wiatrak i zabrały się za przygotowanie elementów potrzebnych do jego zbudowania:
A potem zabrały się za budowanie. Konstrukcje są dość proste a instrukcja na tyle przejrzysta, że nie miały z tym problemów. Jednak przy budowaniu trzeba być ostrożnym bo elementy są raczej delikatne:
Najwięcej precyzji wymaga podłączenie baterii słonecznej do silniczka:
Gotowy wiatrak prezentuje się tak :)
I co najważniejsze działa! Dzieciaki były zachwycone :) Dziękujemy Mikołaju Święty :)
Jak widać na filmiku nasz wiatraczek działał przy żarówce, pewnie mocniejsza byłaby jeszcze lepsza, my mieliśmy tylko 40 watową. Podobno w słoneczny dzień zabawka będzie działać przy naturalnym oświetleniu ale myślę, że to się da sprawdzić dopiero latem. 

Podsumowując - jestem naprawdę pod wrażeniem zabawki zważywszy na jej śmieszną cenę (wiem, że to brzydko Święty Mikołaju, ale sprawdziliśmy cenę na popularnym serwisie aukcyjnym ;) ) Wszystko działa, jest w miarę stabilne i jeszcze ma tyle opcji! 

Polecam szczerze ale zdecydowanie dla dzieci które lubią majsterkować i potrafią już delikatnie obchodzić się z tego typu zabawkami!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz