Skorupki wcześniej przygotowałam, czyli zalałam wodą i zagotowałam - dzięki temu ścina się białko i można je dobrze wyczyścić (miałam opory przed zabawą 'surowymi' skorupkami). Taką skorupkę wypychamy wacikami:
Ustawiamy na podstawce i spryskujemy obficie wodą:
Wysiewamy nasionka rzeżuchy:
I znów skrapiamy wodą:
Na talerzu układamy wiele warstw ręcznika papierowego i obficie skrapiamy wodą:
Wystające kawałki ręcznika obcinamy:
Miseczkę odwracamy do góry dnem:
Obkładamy kawałkami ręcznika i obficie polewamy wodą:
Wystające części ręcznika zawijamy do środka:
I miseczkę stawiamy na talerzu:
Tak przygotowaną konstrukcję obsiewamy rzeżuchą.
Hodowla założona :) Należy ja koniecznie regularnie i często spryskiwać wodą, tak, żeby podłoże było cały czas wilgotne.Teraz tylko trzeba czekać i obserwować. A jest co obserwować, bo rzeżucha rośnie w oczach :)
Dzień 2. Widać, że nasionka napęczniały...
I już zaczęły kiełkować!
Dzień 3. Rzeżucha zaczyna rosnąć :)
Dzień 4.
Dzień 5.
Rzeżucha zaczyna wyglądać ze skorupek:
Dzień 6.
Zdjęć z dnia 7. nie mam ale tak się prezentowała nasza hodowla dnia 8, ostatniego myślę - w sam raz na dekorację stołu na przykład:
hmm, a ja myślałam, że to ja wymyśliłam sianie rzeżuchy w skorupkach po jajkach...
OdpowiedzUsuńale Wam szybciutko rośnie - u nas tyle rośnie w dwa tygodnie a nie jeden!
pozdrawiam serdecznie ;-)
magda(c)
Rzeżucha w skorupkach to chyba dość popularne rozwiązanie :) w każdym razie nie czuję się pionierką ;) Może nam wyrosła tak szybko bo ją obficie nawadnialiśmy kilka razy dziennie?
OdpowiedzUsuńNam też zawsze w tydzień rośnie ;D
OdpowiedzUsuńa metodę w skorupkach ja znałam jeszcze z własnego przedszkola :D
pozdrawiam
u nas jeszcze oprócz skorupek to wykorzystujemy pojemniki po jajkach robiliśmy kury i gąsienice :)
OdpowiedzUsuńhttp://biesydwa.blogspot.com/2013/03/kura-rzezuchowa-wyrosnieta.html
Fajne
OdpowiedzUsuń