Te proporcje to 70 ml wody na każde 100g skrobi. Do skrobi dolewamy wody...
... i powoli i dokładnie mieszamy:
Zaznaczam, że mieszanie nie jest łatwe (a wynika to z ciekawych właściwości tej mieszaniny) więc młodszym dzieciom pewnie trzeba będzie pomóc :)
Może być tak, że trzeba będzie dosypać odrobinę skrobi lub wody. U nas do skrobi kukurydzianej trzeba było dosypać jeszcze trochę mąki a do skrobi ziemniaczanej dolać trochę wody.
Gdy już wszystko jest dokładnie wymieszane możemy zacząć poznawanie tej ciekawej substancji :) Dzieciaki od razu zobaczyły, że coś tu nie gra, bo mieszanina z jednej strony była płynna i można w niej było zatapiać różne rzeczy a z drugiej zachowywała się jak skała, w która można było stukać i pukać :) Wszystko zależało od tego czy traktuje się ja delikatnie i powoli czy z siłą i gwałtownością :)
Można na przykład wziąć trochę mieszaniny w rękę i ulepić kulkę, która jest kulką dopóki ją ugniatamy a gdy tylko ją odłożymy do miski zachowuję się jak poniżej na zdjęciach:
Gdy stukniemy z dużą siła w powierzchnię płynu ten pęka!
Ale gdy położymy swobodnie rękę ta bez problemu się zanurza:
Dzieciaki były zafascynowane i na długo zajęło je rozpracowywanie tego ciekawego płynu :)
Na zdjęciach ciężko wszystko pokazać więc na koniec dwa krótki filmiki, na których widać trochę ciekawych właściwości płynu nieniutonowskiego:
Dzięki! Coś dla mojego profesorka Ciekawskiego :)
OdpowiedzUsuńOn ciągle mnie męczy o eksperymenty...
U nas też nie ma nic lepszego niż eksperyment! ;)
Usuńświetne
OdpowiedzUsuńGenialne! Nigdy o tym nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńJa też polecam tę ciecz! Bawimy się nią średnio raz w tygodniu :-)
OdpowiedzUsuńMamili, albo Twoja córa nie bałagani tak jak moje dzieciaki albo Ty masz anielską cierpliwość skoro robicie tę zabawę co tydzień, bo ja po tym jak musiałam uprzątnąć pół chałupy z mąki ziemniaczanej na pewno w najbliższym czasie nie odważę się na powtórkę ;)
Usuńwygląda super - będziemy próbować!
OdpowiedzUsuńWłaśnie próbujemy. Pełen zachwyt! Muszę kupić więcej skrobi :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe! Nie słyszałam wcześniej o tym...
OdpowiedzUsuńUwielbiamy!
OdpowiedzUsuńNa marginesie - w jakim wieku sa Twoje dzieci? Pewnie gdzies jest na blogu, ale nei mialam jeszcze chwili, zeby przejsc przez calego ;-) pozdrawiam, rowniez mama edukujaca domowo :-)
Moje dzieci mają 2, 5 i 7 lat :) Dziękujemy za pozdrowienia i pozdrawiamy również!
UsuńDziękujemy za wszystkie komentarze :)
OdpowiedzUsuńEksperyment rewelacja! właśnie robimy :)
OdpowiedzUsuń