Kolory piłeczek od razu skojarzyły mi się z naszymi miseczkami więc na początek Tymon miał zabawę w dopasowywanie kolorów :)
Potem była zabawa w rzucanie do celu, czyli trzech różnej wielkości miseczek. Zadanie niełatwe, bo piłeczki jak wiadomo dobrze się odbijają, więc bywało, że do miseczki trafiały i od razu z niej wyskakiwały ;)
Kolejną zabawa polegała na wdmuchiwaniu piłeczek do pudełka:
Potem była zabawa w turlanie piłeczek do celu. Wojtek od razu wymyślił punktację - rafienie w niebieską bramkę - 10 punktów, w białe bramki - po 5 punktów :)
A na koniec przykleiłam do ściany rolki po ręcznikach papierowych do których można było wrzucać piłeczki. Ta zabawa okazała się absolutnym hitem dla Tymona, który aż piszczał z radości gdy kulki wpadały do pojemnika ;)
Fantastyczne zabawy :)
OdpowiedzUsuńfajne, dzięki za inspiracje :-)
OdpowiedzUsuńz tymi rolkami super:)
OdpowiedzUsuńszkoda, że właśnie skończyły mi się rolki :-(
OdpowiedzUsuńGratuluję pomysłowości! :) Ja nigdy bym na to nie wpadła...
OdpowiedzUsuńbomba
OdpowiedzUsuńwidzialam na innym blogu ze chcecie korzysac z montesorri dlatego weszlam
fajny blog pozdrawiam i zapraszam i do nas http://dzieciozmaganiamatki.blogspot.co.uk/