6 lutego 2012

Pudła sensoryczne

O tej zabawie myślałam już od jakiegoś czasu a zmobilizował mnie w końcu wpis na blogu Skacząc w kałużach :) Zabawa miała dwie części. W obu częściach wykorzystałam pudła po zabawkach.

W pierwszej części wsypałam do nich: ryż, kaszę jaglaną, groch i styropianowe kuleczki oraz wyłożyłam: owatą, folią bąbelkową i futerkiem:
Dzieciaki najpierw z upodobaniem zaczęły bawić się rękoma:
przysypywać, przyklepywać itd...
Potem dzieci chodziły na boso:
 Bardzo im się spodobało :)
Zrobiliśmy sobie też zabawę w zgadywanie 'na czym stoisz?'
Po zabawie na sucho przyszła pora na drugą część. Przyniosłam dzieciom w jednym pudle śnieg, a w pozostałe wlałam zimną, letnią i bardzo ciepłą wodę :) I się zaczęło!!!
Piskom radości nie było końca,
Dzieci były zachwycone tym pomysłem na zabawę :) Do pudełek wrzuciliśmy kolorowe spinacze symbolizujące temperaturę wody:
Dawno żadna zabawa nie sprawiła dzieciom tyle radości, nie mogłam ich od tych pudeł odgonić, pod koniec byli już cali mokrzy ;) I przyznam się, że mnie skusili i sama w końcu do nich dołączyłam :-)

Polecam bardzo!

3 komentarze:

  1. Powiedz, jak Ty to robisz, że Twoje dzieci nie mieszają zawartości pojemników? Bo ja jak daję coś sypkiego to albo jeden rodzaj, albo coś co można zmieszać
    z pozdrowiemiami ;-)
    magda(c)

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiedziałam żeby nie mieszały i nawet się posłuchały ;) choć styropianowe kulki były potem wszędzie! Swoją drogą są bardzo ciekawe w dotyku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. czyli Twoje dzieci bardziej "usłuchane" niż moje ;-) A styropian jest okropny w sprzątaniu - ja od czasu naszego zimowego pojemnika sensorycznego ze styropianem podchodzę do niego bardzo ostrożnie ;-)

    OdpowiedzUsuń