Dzieci nalały do butelki wody,
tyle ile się zmieściło:
Nalaliśmy też wodę do słoików:
Również po brzeg:
Do strzykawki nabraliśmy wody i wypuściliśmy bąbelki oraz zaznaczyliśmy położenie tłoku:
Wszystko wsadziliśmy do zamrażarki na całą noc. Na drugi dzień dzieci z wielkim zainteresowaniem sprawdziły co się stało i zobaczyły, że woda zmieniając się w lód wypchnęła tłok strzykawki:
I o dziwo odkręciła słoiki!Butelka pozostała cała (ku mojemu zaskoczeniu bo spodziewałam się, że pęknie) więc uznaliśmy że plastik z którego została zrobiona musiał się trochę rozciągnąć żeby zmieścić lód.
A na koniec dałam dzieciom co zabawy przygotowane dzień wcześniej mrożonki podpatrzone na kilku blogach, czyli zabawki zalane wodą i zamrożone:
Ponieważ zabawki pływały najpierw nalałam pół pudełka wody i wsadziłam do zamrażarki a gdy trochę już zamarzły dolałam wody do pełna i znów schowałam.
Gotowe wyglądały tak:
Dzieci dostały ciepłą wodę, widelec, łyżeczkę i strzykawkę i zadanie uwolnienia ludzików :)
Jak się można spodziewać bardzo im się spodobało :)
A zabawki powoli wyłaniały się spod lodu:
Bardzo fajna kolekcja eksperymentów ;-) Dzisiaj chwalimy ją na naszej stronie FB ;-)
OdpowiedzUsuńCzekamy na Wasze relacje z kolejnych projektów:-)
Pozdrawiamy naukowo ;-)
Ewa i spółka ;-)