Na początek skręciłam chustę i ułożyłam na dywanie w formie liny, po której miały chodzić dzieci (wbrew pozorom nie jest to wcale łatwe zadanie!);
- przodem:
- tyłem:- z zasłoniętymi oczami:
Potem porozkładałam maskotki po obu stronach liny:
Dzieci miały za zadanie pozbierać je wszystkie do wiaderka (wiaderko cały czas w jednej ręce):
Następnie było skakanie przez 'drabinkę':
Do kolejnej zabawy wykorzystaliśmy smycze:
Trzeba było wskoczyć do kółka a następnie...
...przełożyć je przez siebie...
...i zdjąć górą :)
A potem na odwrót - z góry na dół.
Dzieci chodziły też ze smyczą naciągniętą w okolicach kostek, tak żeby smycz nie spadła:
Był też tunel z krzeseł.
Nasze krzesła mają poprzeczki, więc było to małe utrudnienie ;)
A na koniec absolutny HIT ostatnich dni - chusta zawiązana na drążku w drzwiach, czyli huśtawka!
Prawdziwe szaleństwo :-)
Mam już trochę pomysłów na kolejne zabawy tylko muszę się w końcu zmobilizować do uszycia woreczków z grochem :)
Świetne ćwiczenia!:-)
OdpowiedzUsuńZ jakiego materiału najlepiej wykonać taka huśtawkę żeby była wytrzymała? i jaką długość materiału potrzebowałaś?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ciężko mi powiedzieć, bo to jest chusta do noszenia dzieci. Ona ma specyficzny splot, jest bawełnianą i ma ok. 5 metrów długości.
UsuńCiężko mi powiedzieć, bo to jest chusta do noszenia dzieci. Ona ma specyficzny splot, jest bawełnianą i ma ok. 5 metrów długości.
UsuńCiężko mi powiedzieć, bo to jest chusta do noszenia dzieci. Ona ma specyficzny splot, jest bawełnianą i ma ok. 5 metrów długości.
UsuńDziękuję, a myśli Pani, że ze zwykłej bawełny byłaby dobra?
Usuń