Odwiedziliśmy ostatnio Centrum Hewelianum w Gdańsku mieszczące się na obszarze dawnych fortyfikacji na Górze Gradowej. Teren wokół Fortów jest ciekawy i samo dojście do wystawy to krótki spacer :)
W Kaponierze Południowej znajduje się stała wystawa 'Energia, Niebo i Słońce'. Na dolnym poziomie znajduje się 'Pracownia Energii' w której można poznać różne rodzaje energii oraz przemianę jednej formy energii w inną.
Dzieci jeździły na rowerach i sprawdzały jaki dystans przejechały i ile spaliły kalorii ;)
Przez 'peryskop' oglądały filmy o trzech żywiołach: wodzie, powietrzu i ogniu:
Sprawdzały skąd się bierze burza i jak uderzają pioruny:
Poznawały ferromagnetyczną ciecz,
oraz sprawdzały działania magnesu:
Zobaczyły ile prądu pobierają różne urządzenia elektryczne i jaki jest tego koszt:
Mogły też sprawdzić, że dźwięk porusza powietrzem (o tym bębnie napiszę jeszcze później):
To oczywiście tylko część stanowisk, bo wszystkich było naprawdę sporo i było co oglądać i poznawać.
Na wyższym piętrze znajdowała się druga część wystawy, czyli 'Pracownia Nieba' a w niej dużo ekspozycji dotyczących Astronomii choć nie tylko.
Można było zobaczyć ekspozycję przedstawiającą powierzchnię marsa i marsjański łazik:
Dzieci przyglądały się też meteorytom, które spadły na ziemię:
Można też było rozwiązać kosmiczne rebusy:
Tymonowi za to najbardziej spodobała się makieta, na której można było zobaczyć jak są wykorzystywane różne formy energii. Największą atrakcja był jeżdżący pociąg ;)
Bardzo ciekawa była kula, na której można było wyświetlić (w ruchu) powierzchnię Słońca oraz planet, np Ziemi:
albo Wenus (a na monitorze przeczytać podstawowe informacje o każdej planecie):
To znów oczywiście tylko mała część wystawy, bo tu tez było sporo do obejrzenia. Na koniec jeszcze tunel, w którym były wywieszone zdjęcia z kosmosu:
Wystawa naprawdę bardzo ciekawa i można na niej niepostrzeżenie spędzić bardzo dużo czasu. Na pewno warto się na nią wybrać i polecam ja bardzo, ale muszę napisać o minusach...
Po pierwsze bęben, o którym pisałam już wyżej - bardzo głośny a na dodatek przyciągał dzieci, które waliły w niego bez opamiętania w efekcie czego zwiedzaniu wystawy towarzyszył nieustające dudnienie, co po dłużej chwili było bardzo męczące i rozpraszające a następnie robiło się irytujące i nie do wytrzymania na dłuższą metą, szkoda. Na górnym piętrze za to jedna z ekspozycji wykorzystywała nadmuch, który brzmiał jak... odkurzacz - znów męczący hałas... Moim zdaniem wyeliminowanie tych dwóch źródeł hałasu znacząco poprawiło by chłonięcie wiedzy.
Drugą sprawą, która w moim odczuciu była bardzo dziwnie rozwiązana to światła na (podejrzewam) fotokomórkę, które to w kółko zapalały się i gasły (nawet w momencie korzystania z danego stanowiska). Ogólnie dawało to efekt ciągłego i zupełnie niepotrzebnego mrugania...
Może marudzę ale dało to w kość nie tylko mi, ale i babci, która z nami zwiedzała wystawę...
Na koniec jeszcze o wystawie czasowej 'Świat Zmysłów' w Galerii Strzeleckiej, której można znaleźć stanowiska dotyczące działania naszych zmysłów.
Węchu:
Wzroku:
Dotyku:
czy słuchu:
Sporo fajnych stanowisk w jasnych pomieszczeniach i już bez męczących hałasów ;)
Więcej możecie się dowiedzieć ze strony http://www.hewelianum.pl/index.php Nie mogę na stronie znaleźć cennika więc napiszę jeszcze, że my za bilet rodzinny na dwie wystawy zapłaciliśmy 23 zł, wiec cena bardzo przyjemna :)
Dodam jeszcze tylko, że wystawy, o których napisałam to nie wszystko co można w fortach zobaczyć. Jest jeszcze matematyczny plac zabaw oraz wystawa 'Wehikuł Czasu - Człowiek i Pocisk' o historii Fortów.
super miejsce nie miałam pojęcia, że w Gdańsku coś takiego fajnego mają!
OdpowiedzUsuńFajnie to opisałaś i dzięki za wskazówki!