Na początku miałam w planach układanie bibuły na foli do laminowania, ale okazało się, że wszystko się za bardzo elektryzuje, przesuwa itd. Dlatego folię posmarowaliśmy bardzo delikatnie klejem w sztyfcie (tak, żeby bibuła się nie przesuwała):
Na posmarowanej klejem foli dzieci układały swoje kompozycje z bibuły:
Gotowy witraż delikatnie przykryłam drugą warstwą foli:
I był gotowy do laminowanie:
U Wojtka pojawiły się małe komplikacje, bo skończył nam się klej w sztyfcie i został tylko w płynie, który niestety sprawiał, że bibuła stawała się mokra co psuło efekt.Także ważna uwaga - klej ma być w sztyfcie i używać go trzeba niewiele!
Gotowe, zalaminowane witraże. Igi:
I Wojtka:
A tak się prezentują w oknie :)
Bellissimi!
OdpowiedzUsuńrewelacja :)
OdpowiedzUsuńsuper!
OdpowiedzUsuńświetne! Chyba skorzystamy z pomysłu ;-)
OdpowiedzUsuń