Na początek odcięłam górę pudełka (przykrywkę) i wycięłam drzwi i okna według schematu (cięcie po liniach ciągłych, zgięcie po przerywanych):
Dodałam jeszcze wewnętrzne ściany i wyszło tak:
W sumie mógłby zostać w takim surowym stanie ale dzieci stwierdziły, że konieczne jest malowanie i zabrały się do pracy:Malowania było sporo, bo ściany zewnętrzne, wewnętrzne, okiennice, drzwi i podłoga:
Gdy wszystkie elementy porządnie wyschły (a zajęło im to trochę czas) przykleiłam wewnętrzne ściany i dla pewności dodatkowo wzmocniłam zszywaczem.
Domek gotowy do urządzania...
...ale o tym dopiero w następnym wpisie :)
Mam nadzieję, że jutro.
Łał!Profesjonalny!
OdpowiedzUsuńA mnie się właśnie marzy tak rozbudowane M :). Pomysł świetny, zabawa domkiem pewnie jeszcze lepsza. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiękny
OdpowiedzUsuń