Dzieci rwały bibułę na małe kawałki:
Potem te kawałki zwijały w kuleczki:Ponieważ jest to dość żmudne zajęcie trochę im pomogłam w tym zwijaniu i wyszło nam tyle kuleczek:
Na talerzyk wycisnęłam trochę kleju,
którym dzieci smarowały swoje kartki
i przyklejały kuleczki:
Igi:
Wojtka:
I deszczowy dzień stał się bardziej kolorowy :)
Idze i Wojtkowi należą się słowa uznania ;-) Wyklejenie takich pięknych motyli to spory wysiłek, ale jak widać na załączonych obrazkach, bardzo się opłaca ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, za zgłoszenie pomysłu do Festiwalu Wiosennych Inspiracji 2012 ;-) Liczymy na Wasze dalsze projekty ;-)
Pozdrawiam ciepło
Ewa